Park narodowy Grand Canyon – Wielki Kanion Kolorado

Ogromna dziura w ziemi ze stromymi krawędziami, w środku której swój bieg ma rzeka Kolorado. Grand Canyon to wizytówka zachodniej części Stanów, znana na całym świecie, chociażby z okładek podróżniczych magazynów. Jeżeli zapytasz kogoś co chciałby zobaczyć w USA, wiedz, że z pewnością odpowie “Wielki Kanion w Arizonie”. W Nowym Świecie znane jest powiedzenie, że nie jest Amerykaninem ten, kto choćby raz w życiu nie widział na własne oczy tego niewyobrażalnego cudu natury. Ciężko się z tym nie zgodzić, bo wyrwa robi wrażenie, a jej wielkości nie da się pojąć.

Grand Canyon National Park 🥀

Data utworzenia: 1919 / Stan: Arizona
Oficjalna strona / Mapa całego parku / Mapa południowego brzegu

Park narodowy Wielkiego Kanionu znajduje się na północy Arizony. Jego ściany są cudownie wyrzeźbione dzięki płynącej przez niego Kolorado River. Park zaczyna się niedaleko jeziora Powell, które leży na granicy dwóch stanów, Arizony i Utahu. Natomiast jego koniec wyznacza jezioro Mead znajdujące się w pobliżu Las Vegas w Nevadzie. Naukowcy datują, że Wielki Kanion powstał 5 – 6 milionów lat temu. Ponadto, jego długość mierzona nurtem rzeki wynosi aż 446 km. Najgłębsze miejsce kanionu figuruje aż 1857 m poniżej jego krawędzi. Szerokość kanionu ma od 800 m do 29 km. Bezwątpienia, to największy przełom rzeki na naszej planecie.

Przez tysiące lat, obszar ten był stale zamieszkiwany przez rdzennych Amerykanów budujących osady w kanionie i jego licznych jaskiniach. Co ciekawe, w 1540r. pierwszy Europejczyk, García López de Cárdenas z Hiszpanii zobaczył kanion na własne oczy.

WAŻNA INFORMACJA: Wjazd do parku kosztuje 35$ za auto, oczywiście honorowana jest karta Annual Pass za 80$.

POGODA: Park narodowy Wielkiego Kanionu najlepiej odwiedzić na wiosnę lub w jesieni. Ogólnie, nie ma złej pory na przyjechanie do tego miejsca. Warto wiedzieć, że w lecie jest upalnie i występują częste burze.

Zachód słońca Grand Canyon

Ten wpis jest częścią serii: Road trip po zachodnim wybrzeżu USA. (2019)

Nasz dzień w parku narodowym Grand Canyon 🥀

Z Nowego Meksyku, a konkretnie z parku narodowego White Sands wróciliśmy podbić serce Arizony. Do Wielkiego Kanionu udaliśmy się już z samego rana z miasta Williams i polecamy to każdemu kto nie chce godzinami szukać wolnego miejsca do zostawienia samochodu. Warto być na głównym parkingu przed godziną 10:00. Grand Canyon można zwiedzać od części północnej North Rim lub południowej South Rim. To południowa jest tą bardziej interesującą, gdzie znajduje się wiele punktów widokowych, a co za tym idzie jest bardziej oblegana.

Główne punkty widokowe – początek

Przygodę z Wielkim Kanionem zaczęliśmy od odwiedzenia Grand Canyon Visitor Center leżącego w centrum parku. Dzieli ono południowy brzeg na dwie części: zachodnią (prowadzącą do Hermits Rest) i wschodnią (kończącą na Desert View). Część zachodnią należy zwiedzać autobusem (swoim samochodem można tylko wjechać od listopada do marca), przez co trwa to długo, za to do wschodniej można już się dostać samochodem.

Kupcie sobie jakąś pamiątkę, a potem rzućcie okiem na główne punkty widokowe znajdujące się niedaleko budynku. Są to: Mather Point i Yavapai Point. Z Mather Point można spacerkiem, wzdłuż krawędzi kanionu, oglądając jego piękno, powędrować do Yavapai Point szlakiem oznaczonym jako Rim Trail. My te punkty zostawiliśmy sobie na wschód słońca kolejnego dnia.

Punkty widokowe po zachodniej stronie parku

Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od części zachodniej, żeby zobaczyć ile zejdzie nam czasu w autobusie. W Wielkim Kanionie kursują trzy linie autobusowe: niebieska, pomarańczowa i czerwona. Autobusy przeważnie jeżdżą co 15 min. A wygląda to tak:

  • Linia niebieska – kursuje po miasteczku Grand Canyon Village,
  • Sieć czerwona – kursuje po zachodnich punktach widokowych,
  • Linia pomarańczowa – kursuje po najbliższych, wschodnich punktach widokowych.

Aby dotrzeć do punktów widokowych zachodniej strony parku, trasa dzieli się na dwie części. Przy Visitor Center musimy wsiąść w niebieską linie, a wysiąść w ostatnim punkcie zwanym Hermits Rest Route Transfer. Tam należy przesiąść się na czerwoną linie, która zabierze nas po całej części zachodniej. Do czerwonej linii można też dojść szlakiem Rim Trail wzdłuż krawędzi kanionu. Właśnie tam zobaczyliśmy kanion po raz pierwszy przypadkowo obracając się w prawo! To był szok! Nie spodziewaliśmy się, że jest aż tak majestatyczny!

Autobus kolejno będzie zatrzymywał się przy punktach widokowych zachodniej części: Maricopa Point – Powell Point – Hopi Point (pomiędzy Powell a Hopi można przejść szlakiem) – Mohave Point – The Abbys – Monument Creek Vista – Pima Point – Hermits Rest.

My uważamy, iż wyjść z autobusu najlepiej tylko w 3 czy 4 punktach. Jadąc spokojnie możecie zadecydować czy na następnym przystanku chcecie wysiąść. Niestety, zwiedzanie takim środkiem transportu nie podobało nam się. Według nas, komunikacja dużo psuje, gdyż po zwiedzeniu danego punktu musieliśmy czekać na kolejny autobus. Czuliśmy, że tracimy w tak cudownym miejscu cenny czas. Dlatego, o wiele bardziej podobała nam się wschodnia część, tam mieliśmy już wygodę i wolną rękę. Szczególnie zdenerwował nas powrót do Visitor Center, mieliśmy wrażenie, że ten autobus dotrze tam dopiero za pół dnia. Co więcej, po podziwianiu zachodniej strony wstąpiliśmy do Grand Canyon Village na jedzonko. Zamówiliśmy amerykańskie burgery, ale nie do końca nam smakowały.

Punkty widokowe po wschodniej stronie parku

Trasa: Desert View Drive

Zabraliśmy samochód z parkingu i ruszyliśmy podziwiać drugą część południowego krańca Wielkiego Kanionu. Słońce już zbliżało się ku zachodowi, a co za tym szło, fotografie stawały się coraz bardziej magiczne!

Punktami widokowymi, przy których zatrzymaliśmy się we wschodniej części były: Grand View Point – Moran Point – Lipan Point – Navajo Point – Desert View Watchtower.

W głąb Wielkiego Kanionu

Szlak: South Kaibab Trail

Jeżeli komuś zostało trochę czasu i marzy o zobaczeniu kanionu z dołu, można do niego zejść szlakiem South Kaibab. Jeden z punktów widokowych to: Ooh-Aah-Point. Dojedziecie tam pomarańczową linią autobusów.

Zachód słońca w Yaki Point

Patrząc na mapę, we wschodniej części kanionu jest również Yaki Point. Warto zostawić go na sam koniec, bo jest jednym z najładniejszych. Z Desert View wróciliśmy do Visitor Center i tam zostawiliśmy samochód, aby znów wejść do autobusu linii pomarańczowej. Do tego punktu inaczej nie można dojechać, ale za to, może nie być tam dużo osób! A widok na koniec dnia jest spektakularny! Patrzcie na tą grę kolorów!

Wschód słońca w Mather Point

W Mather Point musicie przygotować się, że będą tłumy. Mimo to, będąc w Wielkim Kanionie obowiązkiem jest wstać na wschód słońca. To podczas złotej i niebieskiej godziny jest najpiękniej!!! Promyki słońca oświetlają poszarpane brzegi kanionu, zmieniając jego barwy w pomarańczowe, czerwone, niebieskie czy fioletowe. REWELACJA! Zróbcie sobie poranny spacerek wzdłuż krawędzi do Yavapai Point.

Najpiękniejsze punkty widokowe South Rim w Wielkim Kanionie:
  • Maricopa Point – z tego miejsca dobrze widać rzekę Kolorado,
  • Mohave Point – widok na wysokie ściany kanionu,
  • Navajo Point – punkt najwyżej położony po południowej stronie kanionu, w dole piękna rzeka Kolorado,
  • Yaki Point – cudowny zachód słońca,
  • Mather Point – magiczny wschód słońca.

Nocleg na kempingu w Grand Canyon

W Wielkim Kanionie są tylko dwa pola kempingowe. My rozbiliśmy namiot się w lesie na Mather Campground należącym do parku, który zarezerwowaliśmy wcześniej na Recreation.gov płacąc 18$. Aby spać tam należy zrobić rezerwację z odpowiednim wyprzedzeniem. Bardzo polecamy ten nocleg, przyjechaliśmy po zachodzie słońca i było klimatycznie! Ludzie palili ogniska, zajadali smakołyki czy śpiewali. Niestety, my byliśmy zmęczeni, więc po kolacji położyliśmy się spać. Gdyby nie było wolnego miejsca na tym kempingu, spróbujcie szukać na: Desert View, który funkcjonuje jako first come first served. Co oznacza, że kto pierwszy się tam pojawi, ten bierze sobie dane miejsce.

Gdybyście nie znaleźli miejsca na żadnym z kempingów lub chcecie spać w hotelu, rekomendujemy wam Motel 6. Spaliśmy tam po powrocie z Nowego Meksyku i było super. Mieliśmy pokój z widokiem na kultową, starą stację benzynową, w końcu miasto Williams należy do Route 66.

Kto z Was marzy o zobaczeniu Grand Canyon? Widzieliście już jakiś kanion w swoim życiu? 🥀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może spodoba Ci się również